28 maja 2014

(L)ola

 Mam nadzieję, że każdy z Was zauważył progres w jakości publikowanych tu zdjęć - od samego początku nad tym pracujemy i wydaje mi się, że zmierzamy w dobrym kierunku. Ale dzisiaj część z Was, ta fotograficznie wyedukowana część, może poczuć lekki zawód - bo oto post ze zdjęciami wykonanymi wyłącznie telefonem. Ale zanim Wasz kursor powędruje do prawego górnego rogu okienka, ku mistycznemu "X", mam coś na swoją obronę: mianowicie postanowiłam, że przy najbliższej okazji, gdy widząc kogoś na uczelni przez głowę znów przemknie mi myśl "że też nie mam aparatu przy sobie!", już się nie pohamuję i po prostu wyciągnę z kieszeni telefon. Skoro pół populacji PG dzięki telefonom jeszcze studiuje (pdfy i te sprawy), to i mi przysługuje chyba prawo korzystania z dobrodziejstw współczesnej technologii. A poza tym co jak co, ale uroda Oli naprawdę broni się sama, bez jakości HD;)

Ola, studentka II semestru Biotechnologii na WCHEM
Ola, czy raczej Lola, jak sama o sobie mówi, w taką cudną, karaibską pogodę jak dziś (ehe) ubrała się na przysłowiową "cebulkę". Połączyła ze sobą rzeczy z różnych bajek i oto na zdjęciach widzimy happy end:) Jak sama podkreśla, taki misz-masz najlepiej charakteryzuje jej styl (chociaż uważa, że stylu jako takiego nie ma, tutaj akurat się z nią nie zgodzę).


Podobnie jak 70% społeczeństwa, Lola również skusiła się na zakup butów New Balance, a ogromna torba Ani Kuczyńskiej towarzyszy jej wszędzie. Jest tak duża, że da radę spakować do niej wszystko, nawet sama się do niej zmieści:)

Torba - Ania Kuczyńska, bransoletki - Lilou


Buty - New Balance

Lola w przerwie pomiędzy biologią molekularną a nieorganą, czyli generalnie studiami na pierwszym roku biotechnologii, lubi przeglądać fashion spota. Oczywiście jest też wielką fanką Politechnika Fashion i było mi bardzo miło, gdy z ogromnym entuzjazmem odkryła, że prowadzi go akurat jej koleżanka z labów, czyli ja:)


Płaszczyk - H&M Divided



Materiał przygotowałam ja, Hanka